Przyszłość ruchu lotniczego w Polsce. Rozwój czy regres?

Tytuł otwartego seminarium SGH, którego partnerem była Korporacja, zawierał pytanie „rozwój czy regres?”, ale dla uczestników panelu oczywiste było, że chodzi o to jak szybki będzie rozwój oraz w jakim modelu. Paneliści mówili, że widzą taką możliwość, że CPK będzie hubem o ambicjach globalnych. Wiele zależy od tego jaką rolę w rozwoju LOT-u będą pełniły podróże turystyczne w stosunku do biznesowych, jaki będzie udział tranzytu i cargo.

Paneliści od lewej prowadzący dr Paweł Zagrajek, dr Adam Hoszman, dyr. Robert Ludera, dr Filip Czernicki

Dr Adam Hoszman – adiunkt w Instytucie Infrastruktury Transportu i Mobilności SGH zaakcentował rekordowy rok pod względem liczby pasażerów na Okęciu, zaznaczając jednak, że rosnący ruch można będzie obsłużyć tylko dzięki rozwiązaniom „na taśmę klejącą”, tymczasowo zwiększającym przepustowość portu. Wskazał, że po pandemii ruch lotniczy odbudował się szybciej w segmencie turystycznym niż podróży służbowych, czego efektem jest bardziej dynamiczny rozwój przewoźników niskokosztowych, niż tradycyjnych, sieciowych.

Robert Ludera - dyrektor ds. siatki połączeń w PLL LOT podkreślił rozwój LOT-u, który w 2024 r. przewiózł więcej pasażerów, niż w 2019 r., tj. ostatnim przed pandemią, rozwija siatkę połączeń – 9 nowych w 2024 r. i inwestuje, kupując 7 nowych samolotów wąskokadłubowych, a plany przewidują kilkanaście kolejnych w tym roku. Mocno stawiając na rozwój segmentu turystyki oraz friends & relatives, nie zapomina się o tradycyjnie ważnym sektorze biznesowym, w którym LOT odbudował swoją ofertę, praktycznie przywracając częstotliwość lotów do wszystkich dużych portów. Jako przykład rozwijania korzystnych połączeń hubowych podał odbywające lot dwa razy dziennie Dreamlinery na trasie Mumbaj – Warszawa oraz też dwa razy dziennie Warszawa – Toronto, które tak często latają dzięki obsłudze tranzytowego ruchu z Indii do Kanady przez Okęcie.

Dr Filip Czernicki - prezes zarządu Centralnego Portu Komunikacyjnego przypomniał, że w ub. roku zapadła decyzja o kontynuowaniu projektu CPK po wprowadzeniu korekt odzwierciedlających parametry odbudowującego się ruchu, ale też – wobec niepewności naszych czasów – zapewniających elastyczne reagowanie na zmiany trendów na rynku przewozów. Przewidziane są warianty pozwalające na efektywną kosztowo, sprawną, modułową rozbudowę lotniska przy rozłożeniu wydatków inwestycyjnych na dłuższy okres. Przyjęto realistyczne założenia rozwoju narodowego przewoźnika oraz samego CPK, gdzie oczekuje się znaczącego udziału ruchu tranzytowego na poziomie 40%.

Po przeniesieniu operacji na centralne lotnisko LOT będzie tam podstawowym przewoźnikiem, tzw. hubowym. Zapewnione zostanie także miejsce dla innych linii, w tym niskokosztowych.

Dyrektor Robert Ludera potwierdził wyczerpanie się perspektyw rozwojowych na praktycznie wszystkich, poza Wiedniem, dużych lotniskach europejskich ze względu na ograniczenia środowiskowe czy możliwości rozbudowy infrastruktury. Podkreślając współzależność sukcesu LOT-u i CPK powiedział, że LOT, który potwierdził zdolność do rentownego rozwoju, podwajając liczbę pasażerów w ciągu 5 lat przed pandemią, jest zdolny do sprostania potrzebom CPK, w tym dostarczenia wolumenu pasażerów niezbędnego do realizowania zakładanej funkcji tranzytowej centralnego portu. LOT wypracował ponad miliard zł zysku w 2023 r., co było najlepszym wynikiem od 2019 r. a ubiegły rok zdaniem dyr. Ludery również był dobry.

Dr Adam Hoszman wyraził podgląd, że podstawą rosnącego znaczenia LOT-u i CPK będzie organiczny wzrost ruchu z aglomeracji warszawskiej, gdyż miejsce Baranowa na mapie nie umożliwi tak dynamicznego rozwoju tranzytu, jak to miało miejsce w przypadku np. Stambułu.

Zdaniem Filipa Czernickiego prezesa CPK ma szanse odegrać ważną rolę na kontynencie europejskim a poprzez to „stać się też poważnym graczem na rynku globalnym”. Wynika to z unikatowej pozycji, jaką CPK będzie mieć w Europie polegającej m.in. na tym, że praktycznie wszystkie duże lotniska mają ograniczenia, w tym zakazy lotów nocnych. „To nam daje tak naprawdę potencjał olbrzymiego wzrostu i przewagę konkurencyjną" powiedział i podkreślił atrakcyjność nieskrępowanych godzin lotów dla rozwijania ważnego od strony ekonomiki, a obecnie zaniedbanego, segmentu cargo oraz dla połączeń turystycznych.

Perspektywę brukselską na rozwój ruchu lotniczego przybliżył nasz kolega Janusz Pietkiewicz, uczestniczący w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym, organie doradczym UE. Podkreślił, że jesteśmy w momencie przełomowym, gdyż mamy nową Komisję na kolejne 5 lat i nową perspektywę finansową. Wskazał, że w zakresie transportu wszystkie decyzje mają uwzględniać aspekt militarny. Podkreślił znaczenie Polski – niekwestionowanego lidera Europy środkowo-Wschodniej oraz lidera Trójmorza, obchodzącej w tym roku 10. jubileusz ważnej, regionalnej inicjatywy 13 krajów, wspieranej przez USA, Japonię czy Wielką Brytanię.

Dyskusję podsumował dr hab. Michał Wolański, profesor SGH, Dyrektor Instytutu Infrastruktury, Transportu i Mobilności SGH, gospodarz otwartego seminarium podkreślając główne myśli – wyjątkową lokalizację CPK pozwalającą na nieskrępowany rozwój, co daje szansę na ważne miejsce portu w przewozach lotniczych w Europie i globalnie oraz oparcie się o elastyczność i modułowość procesu inwestycyjnego, co umożliwi rozbudowywanie lotniska.