Marek Łyżwa

Na spotkaniu w dniu 7 marca Gościem Honorowym był Kolega Korporant Marek Łyżwa, przedstawiciel klasycznej i proaktywnej polskiej dyplomacji gospodarczej. Wiele lat na placówkach dyplomatycznych jako radca handlowy i minister pełnomocny. Zawsze blisko biznesu, z szerokimi kontaktami i horyzontami. Większa część jego misji zagranicznych przypadała na kraje Azji Południowo-Wschodniej i Chiny. Przypuszczałem więc, że głównie temu regionowi poświęci uwagę na naszym spotkaniu, a tymczasem bohaterem okazała się Chorwacja.

Może dlatego, że tam spędził ostatnie 5 lat i wrócił kilka tygodni temu. Chorwacja jest znana przede wszystkim od strony wakacyjno-turystycznej, a mniej od strony gospodarczej, a w tej dziedzinie jest nie mniej atrakcyjna. Charakteryzując ją najkrócej można powiedzieć, że jest ona Szwajcarią regionu Bałkanów. Z ludnością 4 mln, dwa razy mniejszą od Serbii, ma najwyższy PKB na głowę w tym regionie, trzy razy większy niż Serbia. Nasz Gość Honorowy z dumą odnotował, że polski eksport zwiększył się w ciągu ostatnich 4 lat sześciokrotnie do 800 mln EUR. Import wynosi około 200 mln EUR.

Chorwacja jest też atrakcyjna dla naszych inwestorów. Polska firma nabyła, m.in. na giełdzie, pakiet kontrolny portu w Rijece. Port ten jest atrakcyjny dla polskich ładunków płynących przez Kanał Sueski, ponieważ pozwała uniknąć opływania całej Europy. Inny przykład to młodzi Polacy przed trzydziestką, którzy kupili kilkanaście hektarów i założyli plantacje borówek amerykańskich. Nie tylko sadzonki, ale również cały sprzęt techniczny przywieźli z Polski. W Chorwacji okres wegetacji zaczyna się dwa miesiące wcześniej niż u głównych producentów w Europie wschodniej, a więc mają cały rynek europejski dla siebie. Przykłady można byłoby mnożyć.

Turystycznie nie trzeba Chorwacji zachwalać, bo broni się sama. Marek zwraca jednak uwagę, że najciekawsze, najstarsze autentyczne zabytki znajdują się na wyspach./TEK/

Przebieg pracy