Instytut Handlu Zagranicznego i Studiów Europejskich Kolegium Gospodarki Światowej SGH zorganizował seminarium naukowe z okazji przetłumaczenia i opublikowania doktoratu profesora Pawła Sulmickiego „Teoria mnożnika inwestycyjnego a doświadczenia niemieckie 1933-37”. Profesor był wybitną postacią naszego Wydziału, strażnikiem jakości jego absolwentów – jak to wyraził jeden z dyskutantów - i zdanie egzaminu u niego było pasowaniem na ekonomistę.
Profesor żył w burzliwych czasach i takie były koleje jego życia. Zdobył wyszkolenie wojskowe w Szkole Podchorążych Saperów i Wyższej Szkole Wojennej. Jako oficer brał udział w kampanii wrześniowej, potem walczył w Alzacji i przedostał się do Szwajcarii, gdzie był internowany. Wtedy ukończył studia ekonomiczne we Fryburgu i uzyskał doktorat właśnie na podstawie tej pracy. Po powrocie do kraju w końcu 1945 r. pracował w Centralnym Urzędzie Planowania, ale po jego rozwiązaniu padł ofiarą czystek kadrowych i został księgowym w Spółdzielni Spożywców Społem w Koszalinie. Do pracy naukowej i akademickiej powrócił po 1956 r. w SGPiS, chociaż i wówczas nie udało mu się nostryfikować doktoratu ze Szwajcarii. Z naszą uczelnią był związany do przejścia na emeryturę w 1979 r. pełniąc funkcje m.in. prorektora i dziekana Wydziału Handlu Zagranicznego.
Profesor Paweł Sulmicki był postacią wyjątkową wśród polskich ekonomistów. Wykształcony zagranicą łączył rzetelną wiedzę ekonomiczną z rozległym doświadczeniem praktycznym wyniesionym ze służby wojskowej oraz pracy w wielu instytucjach państwowych. Jego dorobek naukowy jest bogaty i niezwykle różnorodny, ale w sumie układa się w jedną całość, teorię kierowania gospodarczego. Jest w pewnym sensie paradoksem – napisał prezentując sylwetkę Profesora – Dariusz Rosati – że najciekawsze i najbardziej innowacyjne fragmenty jego dorobku – dotyczące teorii kierowania w warunkach gospodarki planowej utraciły swoje praktyczne znaczenie wraz z upadkiem systemu centralnego planowania. Stworzona przez niego teoria ma jednak znaczenie poznawcze i historyczne i jest świadectwem wysiłków podejmowanych w celu racjonalizacji i usprawnienia systemu planowania centralnego.
Ponadczasową wartość ma również teoria mnożnika inwestycyjnego, która w ostatnich latach wraca do łask i nabiera aktualności. W swej pracy, profesor był wizjonerem. Widział zalety wolnego rynku, ale czuł potrzebę sterowania procesami gospodarczymi. Zajmował się też aspektami społecznymi i bezrobocie uważał za chorobę gospodarki. Był zwolennikiem wspierania rynku i z pewnością spodobałaby mu się – stwierdził Marek Kulczycki – polityka poluzowania ilościowego QE prowadzona przez amerykański FED i dostrzegłby efekty mnożnikowe w gospodarce polskiej w efekcie napływu funduszy unijnych.
Nic dziwnego, że seminarium to zorganizował Instytut Handlu Zagranicznego i Studiów Europejskich Kolegium Gospodarki Światowej SGH, który jest naszpikowany byłymi współpracownikami i uczniami Profesora, dziś z tytułami profesorskimi, którzy tak wiele mu zawdzięczają na początku swojej drogi naukowej, tak zresztą jak i my wszyscy, przedstawiciele tego pokolenia absolwentów naszego Wydziału, którzy zmuszeni przez Profesora do sporego wysiłku, zdobywaliśmy u niego ostrogi ekonomisty. Trwałym śladem jego znaczenie dla Uczelni jest fakt, że sala 316 SGH nosi jego imię.