Andrzej Olechowski naszym gościem

Gościem Honorowym pierwszego w 2010 roku spotkanie Korporacji w środę 3 lutego był Andrzej Olechowski. Tematem spotkania był model prezydentury w Polsce. Kandydat na Prezydenta dzielił się też swoimi planami: co zrobi, jeśli nim zostanie.

Zaczął od wyjaśnienia, dlaczego jest w polityce. Odpowiedź: bo politykę lubi. Poprzednio był raczej działaczem gospodarczym, ale stopniowo wciągała go polityka, coraz bardziej skutecznie. Do zajęcia się nią skłania go również fakt, że polityka staje się u nas jałowa. „Państwo grzęźnie w przeciętności, natomiast Polacy są w dobrej formie”. Celem polityki powinno być stworzenie warunków, żeby ludzie mogli godnie przeżyć swoje życie. I to jest jego credo.

Modele prezydentury mogą być trzy. Albo zostaje nim przywódca największego ugrupowania politycznego, albo „wasal partii politycznej” albo niezależny ponadpartyjny kandydat. I on właśnie chce być takim kandydatem. Prezydent powinien być strażnikiem konstytucji i wartości z niej wypływających oraz arbitrem pomagającym rozwiązywać konflikty. Pierwsze dwa modele tego nie zapewniają.

Zamierzenia: przyspieszyć modernizację kraju. W dziedzinie społecznej popiera równy status zawodowy kobiet i mężczyzn. W gospodarce – żeby na koniec kadencji podatki były nie wyższe niż na początku. W stosunkach zewnętrznych – poprawić relacje z sąsiadami.

Przygotowania do wyborów: po ogłoszeniu grupy wspierającej 10 doradców zapowiedział przedstawienie trzonu sztabu wyborczego. Z uwagi na niewielki budżet liczy na wolontariuszy, których już zgłosiło się 500. Intensywną kampanię zamierza prowadzić w miesiącach kwiecień, maj, czerwiec. Liczy na poparcie przede wszystkim przedsiębiorców, a w tym także nas.

Andrzej Olechowski jest postacią znaną i łatwo zauważalną, chociażby ze względu na swój dwumetrowy wzrost i odpowiedni do postury głęboki, tubalny głos. Chociaż więc nie wymaga przedstawiania, warto przypomnieć kilka faktów z jego życia. Był ministrem finansów i ministrem spraw zagranicznych oraz jest jednym z twórców Platformy Obywatelskiej. W młodości zajmował się muzyką, przez pewien czas razem z Wojciechem Mannem w radiowej Trójce. Potem jednak przeważała ekonomia – Instytut Koniunktur i Cen, UNCTAD, Bank Światowy. Już w tamtych czasach przejawiał pasję polemiczną, m.in. pisząc na łamach różowej wkładki do „Polityki” – kto to jeszcze pamięta? Następnie pochłonęła go polityka i biznes. Był w wielu radach nadzorczych oraz instytucjach zajmujących się doradztwem, niektórych o światowej renomie. Wreszcie last but not least – jest pełnoprawnym członkiem naszej Korporacji. Wprawdzie nie studiował na naszym Wydziale, ale obronił w 1979 roku pracę doktorską pt. „Niestabilność eksportu i jej rozmiary. Badanie dla krajów europejskich (1960-1974)”, której promotorem był Lech Kurowski.

Na stanowisko Prezydenta RP kandyduje po raz drugi. Dziesięć lat temu przed wyborami również nas odwiedził, wówczas w „Hadesie”, o czym donosił ostatni papierowy numer „Hazetty”

Hazetta