Na kwietniowym spotkaniu Korporacji mieliśmy niezwykłych Gości Honorowych - byłych oficerów GROMU, którzy utworzyli Grupę Reagowania AntyKryzysowego GRAK i przekonywali nas, dlaczego warto korzystać z doświadczeń komandosów we współczesnych korporacjach, czyli czego menadżer może się od nich nauczyć.
I sądzę, że większość z nas przekonali. Najbardziej przekonywający był major Janusz Kowalik, który wystąpił w mundurze oficera GROMU i odwoływał się do swoich doświadczeń zawodowych, jako że po skończeniu służby przez szereg lat kierował spółkami skarbu państwa. Na doświadczeniach komandosów warto się uczyć, ponieważ są oni przygotowani do działania w najtrudniejszych warunkach, pod wpływem silnego stresu i zagrożenia.
Dlatego przewidujący menadżer powinien potrafić zachować się w takich sytuacjach tak jak doświadczony komandos i tego właśnie może nauczyć się właśnie od nich. Jedną z takich wartości, których nigdy nie za dużo, a które mogą wnieść do spółki byli członkowie służb specjalnych, jest odporność na stres i zdolność znalezienia się w trudnych sytuacjach.
Zalecenia szkoleniowe komandosów nie obejmują niczego nadzwyczajnego, ale warto je sobie przypomnieć. Po pierwsze – planuj. Dobry plan jest najlepszą rękojmią sukcesu. Sprawdzaj czy jest on stale aktualny i konfrontuj go z innymi osobami. Miej również plan B na wypadek, gdyby coś poszło nie tak. Ucz się na błędach innych, żeby inni nie uczyli się na twoich. W służbach specjalnych przygotowanie i realizacja projektów wymaga niezwykłej dokładności, bo błędy grożą utratą życia. Dlatego komandosi muszą być w tym dobrzy i warto ich w tym naśladować.
Nasi instruktorzy przywiązują wiele uwagi do efektywności działania i zarządzania (dowodzenia). Nie pracuj długo, radzą, pracuj mądrze. Stale ucz się i zdobywaj doświadczenia, korzystając również z rad doświadczonych kolegów i nie bój się pracować z lepszymi od siebie. Spotykaj się z podwładnymi, ale nie dyskutuj bez końca, gdy nadejdzie czas na podejmowanie decyzji, Nie bój się podejmować trudnych decyzji.
Niby więc nic nadzwyczajnego, ale warto nie zapominać o tych kilku prawdach, które sprawiają, że działania nas jako menadżerów stają się bardziej skuteczne i mamy świadomość, że poradzimy sobie nawet w nieprzewidzianych sytuacjach. Więcej na temat naszych Gości znajdziesz na stronie grak.pl.
Po instruktażu spotkaliśmy się na małym poczęstunku w „Jajku” i tutaj wydarzyło się coś nadzwyczajnego. Jeden z naszych Korporantów, Bartosz Sosnowski, nieprzypadkowo noszący to nazwisko, postanowił sponsorować to spotkanie i wziąć jego koszt na siebie. Dziękując mu za tę inicjatywę Wielka Ława wyraża nadzieję, że przykład ten okaże się zaraźliwy. (TEK)