Gościem honorowym październikowego spotkania był Krzysztof Błędowski, absolwent naszego Wydziału (rocznik 1980), który przyleciał do Warszawy na 3 dni na zaproszenie European Manufacturing Strategy Summit. Tego samego dnia co z nami miał również spotkanie ze studentami na SGH, gdzie powitał go rektor Piotr Ostaszewski oraz Tomasz Piechula ze Studenckiego Koła Finansów Międzynarodowych. Na oba spotkania namówiła go koleżanka z roku Mariola Szozda, która z ramienia Korporacji organizuje większość dotychczasowych (i przyszłych) spotkań z liderami polskiego biznesu.
Krzysztof Błedowski jest ekonomistą zarządzającym radami dyrektorów w Manufacturers Alliance for Productivity and Innovation (MAPI). Brzmi to dość tajemniczo. Otóż, MAPI jest organizacją pożytku publicznego działającą non profit i zajmującą się doszkalaniem kadr wysokiego szczebla firm przemysłowychI tutaj dotykamy jednej z przyczyn wysokiej jakości menedżerów amerykańskich – oni po prostu stale się douczają i korzystają z takich okazji, żeby podnieść swoje umiejętności, żeby przećwiczyć „na sucho” zachowanie w sytuacjach, które mogą im się przydarzyć. Krzysztof prowadzi takie warsztaty i na tym polega zarządzanie radami dyrektorów.
Na warsztatach tych następuje rzeczywista wymiana doświadczeń pomiędzy menedżerami z różnych branż, omawiane są tzw. dobre praktyki, błędy i sukcesy. Dyskusje są szczere, ale ta szczerość ma swoje granice. Z jednej strony są to bardzo przestrzegane w USA zasady antytrustowe – nie można np. zastanawiając się nad najkorzystniejszymi wariantami określonych usług omawiać cen, bo to pachnie porozumiewaniem się w tej sprawie. Z drugiej strony, nikt nie chce ujawniać sekretów swoich firm i swoich rozwiązań. Pomimo to, takie dyskusje i „burze mózgów” posiadają olbrzymią wartość dla ich uczestników.
Niejako dowodem wysokich walorów amerykańskiej kadry menedżerskiej były doświadczenia z ostatniej recesji po kryzysie finansowym 2008 roku. Nasz prelegent zwrócił uwagę na niezwykle szybkie reakcje szefów firm w dostosowywaniu swoich zasobów do powstałej sytuacji. Nie wahano się szybko przeprowadzać cięcia nie tylko w budżetach podróży, ale w pensjach, zatrudnieniu itd. Czasami nawet szefowie firm reagowali nadmiernie, ale zadziałali szybko i nie tracili zimnej krwi.
Wielkim firmom amerykańskich jest łatwiej reagować na zachodzące zmiany, ponieważ są zdywersyfikowane, a mówiąc to Krzysztof miał na myśli działanie na wielu różnych rynkach. Obawiając się potencjalnych trudności w obsłudze finansowej, firmy te tworzyły coś w rodzaju wewnętrznego banku – dokonując przepływów finansowych i pożyczając pieniądze między swoimi filiami. Pozwala to również przesuwać nie tylko finanse, ale także działalność przemysłową pomiędzy przedsiębiorstwami w różnych rejonach świata. Jeśli kryzys bardziej dotknął południową Europę, a mniejAzję, to można przeprowadzić odpowiednie korekty w programach produkcyjnych, sprzedażowych i marketingowych
Druga dziedzina, którą zajmuje się nasz kolega w MAPI, to opracowywanie raportów na temat sytuacji gospodarczej oraz przemysłu krajów europejskich zarówno „starych” krajów Unii Europejskiej jak i nowych z Europy środkowej.
Przy okazji Krzysztof obalał mity na temat stosunków USA – UE. Nieprawdą jest, jak się czasami twierdzi w Europie, że w interesie USA jest rozbicie UE. Jest to totalna bzdura. Nasz prelegent miał okazję stwierdzić w czasie kryzysu greckiego, że w MFW żaden z krajów pozaeuropejskich nie był specjalnie zainteresowany pomocą międzynarodową dla Grecji. Głównym zwolennikiem były USA, którym bardzo zależy na mocnej Europie i mocnej UE.
Innym mitem jest twierdzenie, że przygotowywana umowa handlowa UE – USA będzie koniem trojańskim dla USA, które dzięki ułatwieniem celnym i zbliżeniu norm opanują rynek europejski. Już dzisiaj handel USA – UE to głównie handel „wewnętrzny” między filiami. Postęp w dziedzinie zbliżania norm sprawi, że będą one normami światowymi, a to przyniesie korzyści obu stronom.
Jak przemysłowcy amerykańscy czują się w Europie? W niektórych krajach jest im trudniej np. zmniejszać zatrudnienie, w niektórych łatwiej. Natomiast w Europie środkowej czują się bardzo dobrze. Oceniając sytuację w Polsce, nasz prelegent zwrócił uwagę, że w ostatnich latach spadło u nas tempo wzrostu wydajności pracy, której poziom oczywiście jest znacznie niższy niż na zachodzie. Natomiast pozytywny wniosek wypływa z badania wolności gospodarczej, czyli warunków dla przedsiębiorczości, które według tych badań wyraźnie poprawiły się w Polsce. Kulą u nogi, słabością Polski jest zbyt „ciężka”, nadmiernie rozbudowana administracja, natomiast naszą silną stroną jest zdrowa polityka pieniężna.
Krzysztof prowadził spotkanie niezwykle żywo i z werwą tak, że z trudem udało się go w końcu zatrzymać, a żywa dyskusja kuluarowa trwała jeszcze długo. Na spotkanie licznie stawiły się koleżanki i koledzy, którzy znają go jeszcze z czasu studiów. To bardzo miłe i serdeczne spotkania. Krzysztof Błędowski jest kolejnym przykładem, że absolwenci naszego Wydziału potrafią świetnie dawać sobie rade w rożnych sytuacjach. Przyjemnie jest zdać sobie sprawę, że menedżerowie czołowych firm amerykańskich są w jakimś stopniu „wychowankami” naszego Kolegi.
Jego publikacje, w tym „European Industrial Outlook: July 2013” można znaleźć na stronie http://www.mapi.net/who-we-are/experts/krzysztof-bledowski-phd